Był mroźny zimowy dzień. Zziębnięte jeżozwierze tuliły się do siebie, żeby się rozgrzać. Wkrótce jednak zaczęły odczuwać piekące wbijanie się kolców, ponieważ były zbyt mocno stłoczone. Musiały zatem się odsunąć. Kiedy chłód zaczął im dotkliwie dokuczać, znowu zbliżyły się do siebie, popychane instynktem...
Lecz i tym razem boleśnie poczuły kolce swych sąsiadów. Powtarzały te zabiegi jeszcze wielokrotnie, do chwili, gdy udało się im znaleźć właściwą między sobą odległość.
Bajka opowiedziana przez niemieckiego filozofa Schopenhauera (1788-1860)
Komentarz:
W życiu, w społeczeństwie, między rodzeństwem, a nawet w małżeństwie konieczne jest zachowanie pewnego dystansu. Nadaje się mu nazwę grzeczności lub uprzejmości. Człowiek potrzebuje innych ludzi, ale jednocześnie żąda dla siebie niezależności...
Czy sądzicie, że potraficie pogodzić się z tym, że osoby z waszego otoczenia, maja prawo do własnego „tajemniczego ogrodu"?
|